Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz, Dziady, Dziadów części III Ustęp, Droga do Rosji ...
Po śniegu, coraz ku dzikszej krainie
Leci kibitka jako wiatr w pustynie;
Oko, PtakI oczy moje jako dwa sokoły
Nad oceanem nieprzejrzanym krążą,
5
Porwane burzą, do lądu nie zdążą,
A widzą obce pod sobą żywioły,
Nie mają kędy spocząć, skrzydła zwinąć,
W dół patrzą, czując, że tam muszą zginąć.
(Adam Mickiewicz, Dziady Część III , Dzieła Tom III str.265
Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik Warszawa 1995)
Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik Warszawa 1995)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz